Drużyna Toruń Curling Team potwierdziła wysoką formę w obecnym sezonie. W zakończonych w niedzielę 25 stycznia rozgrywkach Polskiej Ligi Curlingu torunianie uplasowali się na trzecim miejscu, tracąc do dwóch czołowych zespołów zaledwie punkt.
Ostatnie ligowe mecze rozegrano w miniony weekend w Bełchatowie. Przed rozpoczęciem tej serii nasi zawodnicy mieli jeszcze teoretyczne szanse nawet na drugie miejsce, ale wynik jednego z sobotnich spotkań te nadzieje przekreślił. Naszej ekipie pozostała zatem walka o najniższy stopień podium. Aby ten cel osiągnąć, trzeba było zdobyć dwa punkty w dwóch niedzielnych spotkaniach. Torunianie, grający w składzie: Radosław Kowalski (zastąpił Sebastiana Lichego), Mateusz Kulik, Paweł Piotrowicz i Bartosz Jakubowski, plan wykonali już do południa, kiedy pewnie pokonali MCC Warszawa (skip Tomasz Korolko) aż 14:3 (-1, 5, 2, -2, 1, 2, 2, 2). Z kolei kilka godzin później, w ostatnim spotkaniu sezonu, wygrali z POS-em Łódź (skip Łukasz Janczar) 9:2 (-1, 1, 1, 1, 1, 3, 1, -1, 1).
– Oba mecze rozpoczęliśmy w ten sam sposób, czyli od minimalnie przegranego enda w sytuacji, kiedy mieliśmy „hammera” – mówi Radosław Kowalski. – Później jednak było już znacznie lepiej. W pierwszym spotkaniu bardzo szybko zbudowaliśmy sobie sporą przewagę i po trzecim endzie kontrolowaliśmy już jego przebieg. W drugiej potyczce nasza przewaga rosła stopniowo, krok po kroku, a decydujący okazał się szósty end, który wygraliśmy za trzy punkty.
Rozgrywki PLC w sezonie 2017/2018 wygrała, trochę nieoczekiwanie, ekipa AZS-u Gliwice (skip Konrad Stych), która w sobotę pewnie pokonała dwukrotnego triumfatora ligi, POS Łódź (skip Aleksander Grzelka). Gliwiczanie w siedmiu spotkaniach odnieśli sześć zwycięstw. Ich jedynym pogromcą okazali się, w grudniu ubiegłego roku, torunianie!
– Do drużyn ze Śląska i z Łodzi straciliśmy tylko punkt – dodaje Bartosz Jakubowski, skip naszego zespołu. – Niewiele więc nam zabrakło, by być jeszcze wyżej w tabeli. Ale i trzecie miejsce jest dobre. Dla nas to pierwsze podium w PLC, po czwartych pozycjach w dwóch poprzednich sezonach. W siedmiu spotkaniach całego sezonu straciliśmy trzy punkty – przegraliśmy z teamem Olka Grzelki i zremisowaliśmy z KKC Kraków. I te straty zadecydowały o tym, że nie było nam dane wywalczyć lepszego miejsca.
W ostatnich miesiącach Toruń Curling Team spisuje się bardzo dobrze. Przypomnijmy, że we wrześniu drużyna zajęła 2. miejsce w turnieju Toruń Curling Cup. W listopadzie uplasowała się na 5. pozycji w największej curlingowej imprezie rozgrywanej w Polsce, czyli w Turnieju o Puchar Starosty Bełchatowskiego. Teraz do tej listy należy dodać podium w PLC.
– To jest zdecydowanie najlepszy sezon w pięcioletniej historii naszej drużyny – twierdzi Bartosz Jakubowski. – Skutecznie wcielamy w życie dewizę, polegającą na tym, aby z każdym kolejnym rokiem czynić sportowy postęp.
Warto też dodać, że Toruń Curling Team spośród wszystkich drużyn w PLC miał najlepszy wynik DSC!
Udział naszej drużyny w Polskiej Lidze Curlingu był dofinansowany ze środków Gminy Miasta Toruń.