Ale jeszcze nie wszędzie – na naszym lokalnym lodowisku (tym, na którym już w piątek każdy chętny będzie mógł zakręcić czajnikiem) rozegrane zostały dwa mecze Toruńskiej Amatorskiej Ligi Curlingu. Zwyciężyli Domownicy i Iskra Oldboys, co oznacza że na dwa mecze przed końcem wciąż trzy drużyny mają szansę na puchar.
Sikawa Curling Classic po raz kolejny wygrała drużyna Konrada Stycha. Toruń Curling Team zakończył rywalizację na szóstym miejscu. Nasza drużyna zaczęła od dwóch przegranych, ale następnie wygrała aż trzy z czterech meczów w ciągu 24h. W rywalizacji kobiet wygrał Project Curling.
W turnieju pań nie mieliśmy swojej reprezentacji -mamy nadzieję, że po treningu otwartym w najbliższy piątek zwiększy się współczynnik feminizacji w naszym klubie! Zapraszamy na 21:45 na lodowisko Mentor.
Zakończył się też turniej olimpijski. Tam w rywalizacji kobiet najlepsze okazały się reprezentantki Wielkiej Brytanii, które wysoko wygrały finał z Japonkami. Bardziej wyrównany przebieg miał mecz o trzecie miejsce, a tam górą były Szwedki.
Brytyjczykom natomiast nie udało się wygrać finału. Najmłodszy zespół Igrzysk uległ być może zbyt dużej presji i słabo zaczął pojedynek ze Szwedami. Po wytrwałej pogoni w drugiej połowie meczu doprowadzili do ciekawej sytuacji w dogrywce, ale swoim ostatnim zagraniem minimalnie chybili i to Niklas Edina zdobył złoty medal olimpijski. Co ciekawe na poprzednich Igrzyskach zdobywał kolejno brąz (2014) i srebro (2018).