Milimetry od podium

Na torze w Bełchatowie zakończyły się w miniony weekend zmagania w trzecim sezonie Polskiej Ligi Curlingu. Do rywalizacji przystąpiło osiem zespołów, w tym Toruń Curling Team. Nasza drużyna ostatecznie uplasowała się na czwartym miejscu, powtarzając tym samym wynik sprzed roku.

W ostatnim ligowym weekendzie torunianie (grali w składzie: Sebastian Lichy, Mateusz Kulik, Paweł Piotrowicz i Bartosz Jakubowski) rozegrali dwa spotkania. W sobotę zmierzyli się z ekipą BKC Bełchatów (skip Łukasz Janczar). Zacięty i wyrównany mecz zakończył się remisem 5-5 (0, -1, 1, -2, 1, 1, 1, -1, 1, -1). Dzień później, po roszadach w ustawieniu, było już znacznie lepiej. Torunianie pewnie i wysoko pokonali KS Warszowice, czyli reprezentację Polski seniorów (powyżej 50 lat) 12-6 (3, -1, 3, 2, 0, -2, 3, 1, -3).

– Pierwszy mecz tego weekendu był bardzo wyrównany – mówi skip naszego teamu Bartosz Jakubowski. – Przeciwnik grał dobrze, my mieliśmy kilka okazji na uzyskanie większej przewagi, ale, niestety, nie wykorzystaliśmy ich. Zdecydowanie brakowało wyczucia siły w moich ostatnich zagraniach. Przed następnym meczem pozamienialiśmy się pozycjami. I ta roszada wyszła bardzo dobrze. Graliśmy na wysokim procencie skuteczności, od początku meczu narzuciliśmy rywalowi swój styl gry i spokojnie wygraliśmy.

W siedmiu ligowych potyczkach torunianie zdobyli siedem punktów. Odnieśli dwa zwycięstwa, doznali dwóch porażek i zanotowali aż trzy remisy.

– Przed rozpoczęciem ligi zapowiadaliśmy walkę o podium i choć byliśmy bliscy zrealizowania tego celu, to, podobnie jak przed rokiem, znów niewiele nam zabrakło – podsumowuje piąty zawodnik toruńskiej ekipy Radosław Kowalski. – Troszkę za dużo było tych remisów. Szkoda zwłaszcza potyczki z krakowianami sprzed kilku tygodni. Do zwycięstwa zabrakło nam kilku milimetrów. A wygrana w tamtym meczu mogła dać nam podium. Jest jednak też druga strona medalu. Z różnych przyczyn w obecnym sezonie trenujemy bardzo mało. Więc miejsce w połowie stawki drużyn, trenujących regularnie i na dobrych torach, należy uznać za pozytywny wynik. Teraz przed nami kwietniowe mistrzostwa Polski. W ramach przygotowań zamierzamy wybrać się w lutym i w marcu na kilka treningowych sesji do Gdańska. Liczymy, że dzięki temu na mistrzostwa pojedziemy dobrze przygotowani. Może w tej imprezie uda nam się poprawić 5. miejsce z poprzedniego sezonu?

Udział naszej drużyny w lidze był dofinansowany przez Miasto Toruń.

Oto wyniki pozostałych meczów ostatniego weekendu w Polskiej Lidze Curlingu: BKC Bełchatów (skip Łukasz Janczar) – POS Łódź (Aleksander Grzelka) 5-7, ŚKC Katowice (Bartosz Dzikowski) – KKC Kraków (Michał Chudziński) 5-12, KS Warszowice (Waldemar Ząbczyk) – POS Łódź 4-12,  MCC Warszawa (Kamil Gęśla) – BKC Bełchatów (Łukasz Bartosik) 10-4, KKC Kraków – MCC Warszawa 9-10, BKC Bełchatów (Bartosik) – ŚKC Katowice 3- 13.

Końcowa tabela (kolejne pozycje: mecze, punkty, współczynnik DSC)

1. POS Łódź 7 12 65.4

2. KKC Kraków 7 9 156.4583

3. ŚKC Katowice 7 9 57.467

4. Toruń CT 7 7 89.1083

5. KS Warszowice 7 6 91.5

6. MCC Warszawa 7 6 89.7067

7. BKC (Bartosik) 7 4 107.9167

8. BKC (Janczar) 7 3 121.7583

 

Toruń Curling Team statystycznie

7 meczów: 2 zwycięstwa – 3 remisy – 2 porażki

Bilans kamieni: 45-49

Indywidualnie

  1. Paweł Piotrowicz – 62,79 % skuteczności w siedmiu meczach
  2. Mateusz Kulik – 58,82 % w siedmiu meczach
  3. Radosław Kowalski – 53,75 % w dwóch meczach
  4. Bartosz Jakubowski – 53,66 % w siedmiu meczach
  5. Sebastian Lichy – 50,27 % w pięciu meczach