Zapowiedź Toruń Curling Cup 2019

Toruń Curling Cup odbędzie się po raz dwunasty w dniach 11-13 października. Warto zaznaczyć, że to najstarsza impreza tego typu w Polsce. Sportowe emocje przeżywać będą na lodowisku Mentor 24 drużyny (w tym 4 toruńskie). To duża nowość, bo do tej pory turniej gromadził maksymalnie 16 drużyn. W związku z tym zastosowany będzie nowy, autorski system rozgrywek. Po dwóch meczach w rozlosowanych grupach nastąpi faza double-knockout gdzie przegrana w pierwszej drabince “przesuwa” zespół do drugiej, a kolejna przegrana eliminuje tę drużynę. Jednym słowem będzie ostro. Mecze rozpoczynają się o 8 rano każdego dnia turnieju. Oficjalne rozpoczęcie nastąpi w piątek, w samo południe (bardzo klasycznie i westernowo). Organizator, czyli Toruński Klub Curlingowy zaprasza serdecznie do kibicowania, wstęp na trybuny jest darmowy. Finałowe starcie w niedzielę o 16:00. Zwycięzca otrzyma puchar ufundowany przez Prezydenta Miasta Torunia, który objął tę imprezę honorowym patronatem. W tym roku przygotowane są również nagrody pieniężne o łącznej wartości 3000 zł.

Jakie toruńskie drużyny zobaczymy?
Będą oczywiście obrońcy tytułu sprzed roku – Toruń Curling Team w składzie: Radosław Kowalski, Sebastian Lichy, Mateusz Kulik i skip Bartosz Jakubowski. Będzie też Mixtura w składzie: Aldona Sztyma, Jolanta Różańska, Małgorzata Litwin i skip Natalia Turek. W zeszłym roku “Mixtura z miodem” wspomagana przez bełchatowskiego ice-mastera i pszczelarza – Michała Zakrzewskiego zdobyła brązowy medal. W tym roku Michał zagra w drużynie Tricity, a nasz w pełni kobiecy zespół powalczy o powrót na podium.
Trzecią toruńską drużyną są Kamienne Pierniki w składzie: Mariusz Uzarowicz, Dariusz Kilan, Grzegorz Góral, Janusz Szatkowski i skip Tomasz Kulik. Są to zawodnicy w wieku 50+ przygotowujący się do listopadowych Mistrzostw Polski w tej kategorii. W naszym turnieju będą chcieli zająć najwyższe miejsce spośród tych drużyn. Łatwo nie będzie, bo ich rywalami będą znacznie bardziej doświadczone drużyny Team Hansa z Gdańska, Four Fifty z Bełchatowa i Old Curlers z Warszowic. Ci ostatni to aktualni Mistrzowie Polski 50+, wielokrotni reprezentanci kraju na MŚ, a w ich składzie gra torunianin Paweł Piotrowicz.
W turnieju wystąpi też drużyna TKC Jakiś Problem w składzie Daniela Finc, Jarosław Kamiński, Tomasz Hryniewicki, Michał Zaręba, Michał Gasewicz i skip Łukasz Szatkowski. W ubiegłym roku, w swoim debiucie zajęli 15 miejsce.

Wśród zamiejscowych faworytów do zwycięstwa na pewno jest KKC Mistral – zwycięzcy z 2016 roku w dwóch kolejnych edycjach odpadali w ćwierćfinałach po porażkach z toruńskimi drużynami i z pewnością są żądni rewanżu. Również wspominani Old Curlers mają niewątpliwie chrapkę na podium, gdyż byli już dwukrotnie na 4 miejscu (2016 i 2018). Na 4 miejscu w 2017 byli z kolei Ice Rockets z Gliwic, którzy rozpoczęli aktualny sezon od zwycięstwa w Mazury Curling Cup. Nie zabraknie też srebrnych medalistów z ubiegłego roku – Panda Team z Gdańska.
Z racji rozszerzenia turnieju do 24 drużyn będzie też wielu debiutów. Przyjadą nie oglądane jeszcze w Toruniu drużyny z Trójmiasta, Poznania, Krakowa i Warszawy. Ze stolicy przyjedzie także ekipa z Warszawskiego Klubu Sportowego Głuchych „WARS” ponieważ curling to doskonały sport integracyjny. Pełną listę drużyn i wyniki na żywo można znaleźć na stronie http://curling.torun.pl/torun-curling-cup-2019/ w zakładce “wyniki na żywo”.

Dynamiczny rozwój turnieju to w dużej mierze zasługa dobrej współpracy z Miastem Toruń, Europejskim Miastem Sportu 2019, które od wielu lat przekazuje dotacje na to wydarzenie.
Wydarzeniu patronuje również Polska Federacja Klubów Curlingowych.